Lyrics: Behemoth. Evangelion. Lucifer.
Jam ciemny jest w?rod wichrow p?omie? bo?y
Lec?cy z j?kiem w dal, jak g?uchy dzwon po?nocy
Ja w mrokach gor zapalam czerwie? zorzy
Iskr? mych bolow, gwiazd? mej bezmocy
Ja komet krol, a duch si? we mnie wichrzy
Jak py? pustyni w zwiewn? piramid?
Ja piorun burz, a od grobowca cichszy
Mogi? swych kryj? trupio?? i ochyd?
Ja otch?a? t?cz, a p?aka?bym nad sob?
Jak zimny wiatr na zwi?d?ych stawu trzcinach
Jam b?ysk wulkanow, a w b?otnych nizinach
Id?, jak pogrzeb, z nud? i ?a?ob?
Na harfach morze gra, k??bi si? rajow po?oga
I s?o?ce, moj wrog s?o?ce! wzchodzi wielbi?c Boga
Lec?cy z j?kiem w dal, jak g?uchy dzwon po?nocy
Ja w mrokach gor zapalam czerwie? zorzy
Iskr? mych bolow, gwiazd? mej bezmocy
Ja komet krol, a duch si? we mnie wichrzy
Jak py? pustyni w zwiewn? piramid?
Ja piorun burz, a od grobowca cichszy
Mogi? swych kryj? trupio?? i ochyd?
Ja otch?a? t?cz, a p?aka?bym nad sob?
Jak zimny wiatr na zwi?d?ych stawu trzcinach
Jam b?ysk wulkanow, a w b?otnych nizinach
Id?, jak pogrzeb, z nud? i ?a?ob?
Na harfach morze gra, k??bi si? rajow po?oga
I s?o?ce, moj wrog s?o?ce! wzchodzi wielbi?c Boga
Behemoth
Evangelion
Behemoth
Popular requests